czwartek, 4 kwietnia 2013

Scenariusz 38

 Heej ;*

Specjalnie na życzenie Ani dodaję scenariusz, jest Peddie :) Przepraszam, za nieregularne dodawanie notek. Miałam karę... teraz dostałam trzy jedynki z geografii.. co u mnie jest wielkim upadkiem... do tego przygotowuję się do konkursu piosenki niemieckiej :) A teraz scenariusz:


Sobota, ranek
Pokój Amber i Niny

N: <budzi się>
A: <siedzi na łóżku zapłakana>
N: Amber! Co się stało? <przytula ją>
A: Nino... ja...
N: Spokojnie, o co chodzi?
A: Dostałam propozycję wyjazdu do Szkoły Mody...
N: To świetnie, zawsze o tym marzyłaś! Ale czemu płaczesz?
A: Bardzo chcę tam jechać, ale nie mogę cię zostawić... nie mogę zostawić Sibuny.
N: <uśmiecha się> Kochana Amber... zawsze myślisz o innych, ale czas żebyś spełniła swoje marzenie, jedź. My sobie poradzimy.
A: <uśmiecha się> Dziękuję, bardzo mi zależy na tej szkole.
N: Wiem. <przytula ją> Będzie mi ciebie brakowało!
A: Pamiętaj, zawsze będziesz moją najlepszą przyjaciółką!
N: Och, Amber ty moją też. <ma łzy w oczach>
A: Błagam tylko się nie rozklejaj bo obie będziemy płakać.
N: <śmieje się przez łzy> Ok, kiedy wyjeżdżasz?
A: <smutno> Jutro wieczorem...
N: Kiedy powiesz reszcie i... Alfiemu?
A: Jemu powiem na spacerze. Musimy pomyśleć co będzie z nami... a reszcie ogłoszę na obiedzie.
N: <jest smutna>
A: <uśmiecha się lekko> Chodź na śniadanie.
N,A: <wychodzą>

Jadalnia <nie ma Niny i Amber>

E: <do Pat> Co powiesz na spacer po śniadaniu?
P: Hm.. nie.
E: Dlaczego?
P: Może powinieneś zaprosić kogoś innego, na przykład Ninę?
F: Nina jest zajęta. <uśmiech>
P: Oo, nie może spotkać się z Eddiem bo ma coś do zrobienia?
F: Jest zajęta przeze mnie. I nie tylko dzisiaj. <śmieje się>
P: <patrzy na Fabiana>
E: To jak?
P: Niech będzie...
N,A: <wchodzą>
Ma: Nino, płakałaś?
N: Um... <patrzy na Amber> Nie, coś... wpadło mi do oka. <siada>
Al: Może chcesz korepetycje z kłamania? Bo słabo ci to wychodzi. <śmieje się>
N: Nie, dzięki Alfie. Jakoś sobie poradzę. <uśmiecha się>
F: <wychodzi>
J: Pokłóciliście się?
N: Nie... nie wiem o co chodzi tym razem. Później do niego pójdę.
A: Alfie, może przejdziemy się trochę potem?
Al: Jasne, księżniczko. <uśmiecha się>

W pokoju K.T. i Margaret

Mar: Dwie singielki mieszkające razem, super. <śmieje się>
K.T.: Ta, ale ty przynajmniej komuś się podobasz.
Mar: Ja? Ciekawe komu?
K.T.: Jeromowi, nie mów, że nie zauważyłaś...
Mar: Przestań on jest z Marą!
K.T.: No, ale może ty wpadłaś mu w oko.
Mar: Och, Kara! Lepiej popatrz na Matt'a.
K.T.: Po co?
Mar: Widać, że bardzo cię lubi.
K.T.: Matt?! Ten Matt? Niee, dla niego liczy się tylko Joy.
Mar: Nie byłabym tego pewna,moja droga.
K.T.: W zasadzie, jest całkiem niezły <śmieje się>
Mar: Fabian też niczego sobie...
K.T.: Nie żartuj... w Fabianie?!
Mar: Proszę, nie mów nikogo. Bardzo lubię Ninę i nie odbiorę jej chłopaka.
K.T.: Na marne byś tylko się starała. On kocha tylko ją i nikt inny nie jest w stanie jej zastąpić.
Mar: Wiem... ale może zostaniemy przyjaciółmi.
K.T.: <patrzy zaniepokojona> Tak, tak...

Na spacerze Peddie

P: Więc... 
E: Więc...
P: Och! Po prostu mam dosyć! Cały czas spędzasz z Niną! Spodobała ci się prawda?
E: Cały czas? Porozmawiałem z nią wczoraj kilka razy, Patricio ty jesteś jedyną osobą, która mi się podoba, reszta mnie nie interesuje, uwierz.
P: <patrzy na niego> Ok... Ale o co chodziło?
E: <bierze głęboki oddech, opowiada jej wszystko co dowiedział się od Niny>
P: Wow... wyjątkowa czwórka?
E: Tak, my chyba mamy misję i musimy wygrać.
P: To znaczy, że jestem twoją wybranką? <uśmiecha się nieśmiało>
E: Oczywiście, że tak <kładzie ręce na jej biodrach>...i przepraszam, że narażam przez to twoje życie.
P: Nie przepraszaj, jednocześnie sprawiasz, że jest ono lepsze. <uśmiecha się>
Peddie: <całują się>

Spacer Amfie

A: Alfie, ja muszę ci coś powiedzieć... Wyjeżdżam.
Al: Co? Ale... gdzie? Po co?
A: Dostałam propozycję nauki w Szkole Mody. To moje marzenie, Alfie.
Al: <smutny> Wiem, ale... co z nami?
A: Może... nie chcę cię zatrzymywać Alfie, kiedy mnie tu nie będzie, masz prawo znaleźć kogoś innego. Nie wiem czy wrócę... to nie ma sensu. 
Al: Zawsze będę o tobie pamiętał... <całuje ją i odchodzi>
A: <zaczyna płakać>

W pokoju Fabiana i Eddiego

F: <gra na gitarze>
N: <wchodzi, siada obok>
F: <przestaje grać>
N: Graj dalej, proszę.
F: <gra>
N: <kładzie głowę na jego ramieniu> Kocham słuchać jak grasz.
F: <uśmiecha się do niej, odkłada gitarę> Czemu byłaś smutna?
N: Dowiedziałbyś na kolacji jak wszyscy, ale dobrze... ode mnie też możesz się dowiedzieć. Amber wyjeżdża do Szkoły Mody... 
F: To już rozumiem czemu płakałaś...
N: Będzie mi jej brakowało. <płacze>
F: <przytula ją> Wiem, mi również, ale ona nigdy o tobie nie zapomni. Będziecie też do siebie dzwoniły.
N: Wiem, ale to i tak osoba, której najbardziej ufam. Ona i ty...
F: <uśmiecha się> 
N: <przytula go i całuje w policzek> Chcę być z tobą ciągle... do końca życia.
F: <patrzy w dal> I jeden dzień dłużej...

Pojawiły się gify, pierwszy i pewnie ostatni raz. Od razu przepraszam wszystkich urażonych, którzy uważają, że ściągam, ale uważam, że gify są fajne. Nawet bardzo :)

Żegnam, paaa ;*

PS A tu posłuchajcie sobie piosenki, którą śpiewam w ducie z moim kolegą, okazało się, że oprócz tego muszę przygotować drugą, solo... -.-

http://www.youtube.com/watch?feature=youtube_gdata_player&v=4OjVg8L9CWM