piątek, 1 marca 2013

Scenariusz 36 (2/2)

Hey! Hi! Hello!

Co tam u was? U mnie spoko, już zdrowa jestem :) Scenariuszyk nawet napisałam, jak widzicie ;) No to czytajcie :D 


Dom Anubisa, salon <wszyscy>

N: <gra z Fabianem w karty>
F: I znowu przegrałaś. <śmieje się>
N: Ej! Ale ty znowu oszukiwałeś!
F: Ja? Ja oszukiwałem?
N: Tak, obrażam się na ciebie. <obraca się tyłem do niego>
F: <przytula ją od tyłu>
Mar(garet): <wchodzi>
W: <patrzą na nią>
T: <wchodzi> O! Gwiazdko, witaj. Jestem Trudy, opiekunka domu. A to są nasi mieszkańcy. <wymienia wszystkich> Gwiazdki, a to jest Margaret, nowa uczennica.
Mar: Hej.
W: Cześć.
T: Fabian, oprowadzisz Margaret po okolicy?
F: Em, jasne. Nie ma problemu. <uśmiecha się do niej.>
Mar,F: <wychodzą>
M: To z nią Jerome będzie robił projekt...
Je: Na to wygląda. <wychodzi>
N: A temu co?
M: Nie wiem, ale to było co najmniej dziwne...
Al: Pogadam z nim. <wychodzi>

Pokój Alfiego, Jerome'a i Matta

Je: <siedzi na łóżku>
Al: <wchodzi> O co chodzi?
Je: O nic, a o co miałoby chodzić?
Al: Dziwnie się zachowałeś.
Je: Nie, ja po prostu wyszedłem.
Al: Ok...
Ma: <wchodzi> Co uważacie o tej nowej?
Al: No całkiem, całkiem.
Ma: Trzeba przyznać, że jest ładna. Prawda Jerome?
Je: Nie wiem, nie przyglądałem się. <wychodzi>
Ma: Jakiś dziwny...
Al: W końcu to Jerome. 

Przy szkole <Fabian i Margaret>

F: A tu jest nasza szkoła.
Mar: Fajna. A jacy nauczyciele?
F: W miarę. Niektórzy naprawdę spoko, inni gorzej.
Mar: <śmieje się> Jak to w szkole. Opowiesz mi trochę o mieszkańcach tego domu?
F: Jasne. Zacznę od Amber, naszej szkolnej modystki. Kocha modę i wszystko z nią związane, Patricia, na nią powinna uważać, lubi oblewać różnymi płynami "nowych". Użyła już wody, mleka i soku. 
Mar: Zaczynam się bać. <śmieje się>
F: Eddie to mój współlokator, Amerykanin. Jest spoko. Alfie, nasz klaun. Ciągle się wygłupia i dużo je. Mara, najlepsza uczennica, ale jest bardzo pomocna i przyjacielska. Joy to normalna, radosna dziewczyna, lubi grać w szachy. Jerome, razem z Alfiem robią wszystkim żarty, jest skryty.
Mar: Jerome... z nim mam robić chyba jakiś projekt?
F: Zgadza się. Jest jeszcze Matt, jest bardzo przyjacielski i... nie wiem. Za dużo o nim ci nie powiem, bo jest z nami od niedawna. K.T., Amerykanka, również przyjechała niedawno. Jest bardzo wesoła, ale często czuje się samotna. I Nina... Amerykanka, interesuje się Egiptem, zawsze jest uśmiechnięta i każdemu pomaga. Jest wyjątkowa.
Mar: Nina, to ta dziewczyna, którą obejmowałeś?
F: Tak, jesteśmy razem. <uśmiecha się> 
Mar: Pasujecie do siebie. <uśmiech> Są tu jeszcze jakieś pary?
F: Jerome i Mara, Eddie i Patricia, Matt i Joy oraz Amber i Alfie. 
Mar: Wow! Czyli tylko ja i ..
F: K.T.
Mar: Właśnie. Ja i K.T. jesteśmy same. 
F: No, na to wygląda. Ale nie ma się czym przejmować. W końcu dopiero przyjechałaś. 
Mar: <uśmiecha się>

Dom Anubisa, kolacja <nie ma Fabiana i Margaret>

N: <grzebie widelcem w talerzu>
E: Ej, Nina. Co ty robisz?
N: <nie reaguje>
E: Nina...
N: Um... Co?
P: Wszystko ok?
N: Jasne, czemu miałoby być inaczej?
A: Od początku kolacji grzebiesz w talerzu....
N: Nie jestem głodna po prostu. Naprawdę jest dobrze, nie patrzcie tak na mnie. <uśmiecha się lekko>
J: Powiedzmy, że ci wierzymy.
N: Jakżeby to, mi nie wierzyć? <śmieje się>
M: I taka Nina nam się podoba. 
F,Mar: <wchodzą>
F: <całuje Ninę w policzek> Mi również taka Nina się podoba.
N: <uśmiecha się> I jak ci się u nas podoba, Margaret?
Mar: Super. Tylko nadal nie wiem gdzie będę spała. <uśmiech>
T: <wchodzi> A właśnie! Będziesz miała pokój z K.T. 
K.T.: Ale ja mam z Niną i Amber.
T: Tak, ale na strychu zdecydowaliśmy, aby był jeszcze jeden pokój i będziecie tam obie.
Mar: Spoko.
T: Jedźcie, gwiazdki, jedźcie!

Pokój Niny i Amber

N: Szkoda, że K.T. już tu z nami nie mieszka.
A: Tak, we trójkę było fajnie. Nino?
N: Tak?
A: Byłaś trochę zazdrosna o Margaret?
N: Szczerze? Too... tak. I jest mi trochę głupio. 
A: Miałaś prawo, zazdrość to naturalna sprawa.
N: No tak, tak. Ale kocham Fabiana.
A: Nie przesadzaj. Miłość miłością, ale zazdrość też prowadza do związku trochę "tego czegoś".
N: <śmieje się> Mm, rozmawiam z ekspertem.
F: <puka>
N: Proszę!
F: <wchodzi> Cześć. <siada obok Niny> Schodzimy w nocy?
A: Gdzie idziecie?
N: <do Fabiana> Tak. Amber, do korytarzy, ale dzisiaj zejdziemy we dwoje, żeby nie robić zbytniego zamieszania.
A: Dobrze, dla mnie lepiej. Przynajmniej się wyśpię. Idę do K.T. i Margaret. <wychodzi>
F: <całuje Ninę> Ktoś tu był zazdrosny?
N: Eddie ci coś powiedział?
F: Mówił, że na kolacji byłaś nieobecna, ale potem się rozweseliłaś. Domyśliłem się, że dumałaś nad tym dlaczego nas tak długo nie ma.
N: Jak zwykle, dobra odpowiedź...
F: <całuje ją w ramię> Kocham cię.
N: Ja ciebie też, przepraszam, że byłam zazdrosna. 
F: Wiesz, że to nawet miłe? <śmieje się>
N: <śmieje się>

W nocy <korytarze>

F: Tutaj jest przejście schodami w dół. 
N: To idziemy...
F: Daj rękę. <idzie pierwszy i pomaga schodzić Ninie>
N: Wow! 
F: <rozgląda się> Ile tu jest książek...
N: <podchodzi do biurka, czyta kartkę leżącą tam> Fabian... <przerażona> Proszę chodźmy stąd. <podchodzi do niego>
F: Co się stało?
N: <płacze> Proszę, chodźmy. 
F: <przytula ją>  Dobrze, już idziemy. <wychodzą>

Hol 

N: <roztrzęsiona>
F: Nino, co tam przeczytałaś?
N: Proszę cię, nie teraz. Powiem ci, ale nie dam rady...
F: <przytula ją> Dobrze, spokojnie. Nie naciskam. 
V: <schodzi po schodach> Ktoś tu się kręci... słyszę jakieś szepty.
F: <ciągnie Ninę do swojego pokoju>
V: <rozgląda się> Nie uciekniesz mi. Wredne dzieciaki. <idzie w kierunku pokoju Fabiana>

W pokoju Fabiana i Eddiego

F: <szeptem> Szybko, połóż się na moim łóżku.
N: A ty? Połóż się koło mnie.
F: No dobra. 
N: <kładzie się>
F: <przytula ją tak, żeby nie było widać>
V: <wchodzi, szeptem> Tym razem się wam udało. <wychodzi>
F: <szepcze Ninie do ucha> Upiekło się nam, ale dziś śpisz ze mną. <całuje ją>
N: Dobranoc. 
N,F: <zasypiają>

Się podoba czy się nie podoba? :D Mam nadzieję, że się podoba. No i co ja miałam mówić? A, no że w zakładce Bohaterowie pojawił się nowy opis, ale wszystko wygląda bardzo źle i muszę zmienić wygląd tego :D No, ale dzisiaj mi się już nie chce :) Więc, mam nadzieję, że się cieszycie :)

To papa :*

9 komentarzy: