niedziela, 11 listopada 2012

Scenariusz 8 (2/2)

Dzień dobry

  Słoneczny dzisiaj poranek ^^ I like it! Piszę do was z ranka, gdyż potem nie będę mogła... Z czym wiąże się to, że nie pojawi się scenariusz . Przepraszam, ale idę do cioci na imieniny :) I scenariusz:

W pokoju Eddiego i Fabiana 

F: <leży i płacze>
E: Stary, nie jadłeś obiadu i kolacji.
F: To moja wina... Przeze mnie wyjechała. Dzwoniłem ze sto razy. I nic! Nie chce ze mną gadać.
E: Pat też próbowała, bez skutku.
F: Dlaczego byłem taki głupi?!
E: Człowieku, opanuj się! Ona wróci. Prędzej czy później!
F: A jeżeli nie wróci?!
E: Zamknij się w końcu! Chodź do salonu.
F: <Siedzi>
E: No chodź!!!
F i E: <wchodzą>

W salonie <Amfie>

A: To wszystko twoja wina! Gdybyś nie powiedział jej tego, byłaby z nami!
Al: Moja? To ty przed nią to ukrywałaś.
E i F: <wchodzą> 
A: Aha! Oczywiście zwal to na mnie!
Al:Gdyby dowiedziała się od razu nie wyjechałaby. Więc...
F: <przerywa> Przestańcie! To tylko i włącznie MOJA wina! Popełniłem straszny błąd < w tym czasie wchodzi Joy, on jej nie widzi> Całowałem się z kimś kogo nie kocham a osobę, która jest dla mnie najważniejsza zostawiłem, gdy bardzo mnie potrzebowała! Jestem skończonym idiotą!
J: Jak się spotykaliśmy wydawało mi się, że nie jestem dla ciebie obojętna.
F: No właśnie - wydawało ci się! Kocham tylko i wyłącznie Ninę! <wychodzi>
W: <milczą.>

W pokoju Patricii, Mary i Joy

P: <siedzi>
Je i M: <wpadają>
P: Łooo, co za wejście smoka!
M: Nina! Ona nie ma przecież żadnej cioci - jej babcia miała tylko jedno dziecko!
Je: Myślimy, że została porwana .
P: Tak, macie racje!
M: Musimy zwołać zebranie Sibuny i zacząć poszukiwania!
P: <jest zdziwiona, chce coś powiedzieć>
M: Uprzedzę twoje : Nina mi wszystko powiedziała.
P: Aha, Super <uśmiech>
Je: Słuchajcie, zaraz spadnie szpilka. Jutro jest sobota, więc zebranie będzie jutro. Dzisiaj nie ma sensu.
P: Racja, to jutro po śniadaniu?
Je i M: Okej.
P: Cieszę się, że jesteś w Sibunie, Maro <uśmiech>
M: <Odwzajemnia uśmiech>
Je: <chrząka>
P: Taak, tak. I ty też Jerome.
Je i M: <śmieją się>
Je: To ja idę . Dobranoc <całuje Marę>
M: Paa <uśmiech>
Je:< wychodzi>

Thee End ! ;d No krótki, ale takie życie :D Naprawdę sorka, ale muszę iść do tej cioci :) 

Paa ;*

10 komentarzy:

  1. Rzeczywiście, słonko jak na razie umila ten poranek ^^
    Scenariusz oczywiście rewelacyjny :).
    Czeeekam na daalej ;***
    Aha i poproszę o więcej takich rozmów jak wczoraj, bo teraz mi wychodzi najlepszy jak dodtąd scenariusz, przynajmniej moim zdaniem. Natchnęłyście mnie xP
    Pozdroo :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :P Co do słońca ... u mnie się nie pokazało :( Scenariusz, jak zawsze rewelacyjny, choć szkoda, że taki krótki, nawet, jeśli to tylko połowa.
      Ja również czekam na więcej takich rozmów, gdyż mam już napisanych kolejne dwa odcinki i to dzięki wam ♥
      Oczywiście i standardowo czekam na next ... ♥

      Usuń
    2. Dlatego właśnie lubię się tak "kłócić" <3333

      Usuń
  2. Super ! Jak zawsze zresztą :)) Uwielbiam twoje scenariusze :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewlacyjny.:) Czekam z niecierpliwością na następny.;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. No właśnie, kiedy kolejny ?? ♥

      Usuń
    2. No właśniee... Kiedy będzie to ja sama nie wiem :( Spróbuję go dzisiaj napisać, alee nic nie obiecuję... Jeszcze mam głupią kartkówkę z niemca jutro -.- Ale postaram się go dodać w czwartek... Tak, raczej będzie w czwartek, bo kończę o przyzwoitej godzinie, a w piątek mam zawody i nie będzie mnie w szkole :*

      Usuń
    3. Ha! Mówiłam, że jesteś utalentowana i wysportowana! Jeszcze nie wiecie, że ja zawsze mam rację? xDDD
      Czeeeekam na czwartek ;***

      Usuń