I po raz kolejny witajcie :D
Paulina, ty spamowiczko! :p Niech Wam będzie xd Ale na więcej już dzisiaj nie liczcie :)
Pokój K.T., Niny i Amber
K.T.: Dziewczyny, wiecie, że przyjechała siostra Fabiana?
M: Skąd wiesz?
K.T.: Trudy mi powiedziała, kiedy rano poszłam się napić.
A: Fabian dużo o niej opowiadał. Ashley - ładne imię.
J,P,E: <wchodzą> Hej.
M: Hej, słyszeliście o Ashley?
E: O kim?
J: To siostra Fabiana.
P: I co z nią?
A: Przyjechała wczoraj.
E: Aha... Dziwnie teraz zejść na dół.
K.T.: Ale musimy, chodźmy <idą na dół>
Jadalnia <Ashley i Nina>
N: Znowu nie chciał zejść śniadanie.
As: Rozmawiała tylko z nami?
N: Ta i trochę z Trudy.
W: <wchodzą> Hej... <patrzą na Ashley>
N: Ach, to jest Ashley, siostra Fabiana, a to... <wymienia wszystkich po kolei>
M: Miło nam cię poznać, Ashley.
As: I wzajemnie.
T: <wchodzi> Siadajcie, jedzenie na stole.
N: Ja nie jestem głodna. Pójdę się spakować. <wychodzi>
A: Spakować?
As: Nina jedzie z nami już dzisiaj.
J: W końcu to dziewczyna Fabs'a.
As: Dokładnie, razem będzie im lżej.
E: A jak czuje się Fabian?
As: Och, zupełnie inaczej zachowuje się przy mnie samej, a inaczej gdy jest z nami Nina. Bez niej jest taki zamknięty i smutny. A z nią próbuje się nawet uśmiechać.
A: To cudowna para.
As: A wy, oprócz Niny i Fabiana też...
P: Tak.
J: Amber z Alfiem, Patricia z Eddiem, Mara z Jeromem oraz ja z Mattem.
As: Wow, jakiś dom miłości.
A: Dokładnie.
As: Ok, Trudy. Jedzenie było pyszne, ale się już najadłam. Pójdę do Fabiana. <wychodzi>
M: Bardzo sympatyczna.
J: Tak, masz rację.
K.T.: Dzięki Trudy <wychodzi smutna>
J: Przecież ona nic nie zjadła.
E: Dziwne.
W pokoju Niny, K.T. i Amber
N: <pakuje się>
K.T.: <wchodzi> Hej...<kładzie się na łóżku>
N: Ej, co się dzieje <siada obok>
K.T.: Nieważne, masz teraz większe zmartwienia.
N: Och, Kara. Dla przyjaciółki zawsze znajdę czas.
K.T.: <uśmiech> Bo chodzi oto, że ja jestem jedyna sama.... Wszyscy kogoś mają. Nie mam chłopaka i na dodatek prawie nikt mnie nie lubi. Oprócz Ciebie, no i może Eddiego.
N: Chłopakiem się nie przejmuj. Przyjdzie na niego czas. To nieprawda, że nikt oprócz nas ciebie nie lubi. Po prostu za krótko cię znamy. A do tego Amber cię lubi. Mój Fabian też, tylko, że on teraz... sama wiesz.
K.T.: Dzięki Nino, chyba masz rację.
N: Nie ma za co. <kończy się pakować> Ok, to chyba wszystko. <bierze torbę> Ja idę do Fabiana. Zobaczymy się przed wyjazdem <wychodzi>
W pokoju Fabiana i Eddiego
As: Spakowany?
F: Tak <Siada na łóżku>
As: <siada obok> Co się dzieje?
F: Nawet nie zdążyłem się z nim pożegnać.
As: Miałam dać ci to po pogrzebie, ale może powinieneś przeczytać to już dzisiaj. <wyciąga z torby list> To od taty... napisał go w noc przed śmiercią <daje list bratu> Zostawię cię samego.<chce wyjść>
F: Poczekaj, dopilnuj, żeby Nina nie wchodziła. Chcę być sam.
As: Okey... <wychodzi, wpada na Ninę> Nina. Heej!
N: Hej, coś się stało?
As: Chodź pogadamy w salonie, Fabia prosił, żebyś na razie nie wchodziła.
N: Um... Okeey. <idzie do salonu>
W pokoju Fabiana i Eddiego
F: <czyta list> "Drogi Fabianie! Piszę ten list ze świadomością, że za kilka godzin może mnie tu już nie być. Chcę się z Tobą pożegnać. Nie chciałem, abyś był teraz przy mnie i widział jak umieram... Jesteś moim jedynym synem i bardzo Cię kocham. Teraz na łożu śmierci dostrzegam, że poświęcałem ci za mało uwagi. Bardzo cię z to przepraszam i mam nadzieję, że mi wybaczysz. Trzymaj się i opiekuj się mamą i siostrami. Bardzo cię kocham synku. Żegnaj...
Tata"
<zaczyna płakać>
W salonie <Ashley i Nina>
As: Nino, Fabian opowiadał ci kiedyś o swojej rodzinie?
N: Tak, o tobie, rodzicach...
As: O Meggie też?
N: Nie, kto to jest?
As: Nasza siostra.
N: <zdziwiona> Co?
As: Nie miej żalu, że ci nie powiedział. On unika tego tematu.
N: Coś się stało? Jeżeli mogę wiedzieć.
As: Jasne, chodzi o to, że... <wchodzi Fabian>
F: Jestem gotowy. Możemy jechać?
As: Tak, jasne. Nino?
N: W porządku. <patrzy na Fabiana>
F: <wchodzi>
As,N: <idą za nim>
Przed Domem Anubisa
A: <przytula Ninę> Jedźcie bezpiecznie.
J: I dzwońcie <przytula dziewczyną>
P: Zobaczymy się za dwa dni <uśmiech>
P,M,K.T: <przytulają Ninę>
E: Trzymaj się, Fabian.
N,F,As: <wchodzą do samochodu, Ashley za kierownicą, Fabian obok niej, Nina z tyłu>
As: Fabi, nie chcesz usiąść z tyłu?
F: Gdybym chciał to bym usiadł.
N: <spuszcza wzrok>
As: <patrzy na Ninę> Ok, to ruszajmy... <rusza>
Po 2 h jazdy w zupełnej ciszy, stacja benzynowa
As: Ok. Muszę do toalety, a wy?
N: Ja też
As: Fabian?
F: <kiwa głową>
N,F,As: <wychodzą samochodu>
As: Wy idźcie, ja najpierw zatankuję.
N,F: <poszli>
A: <zatankowała, idzie do toalety>
10 min później
As: Pójdę jeszcze do sklepu po coś do jedzenia i picia. Nino, pójdziesz ze mną?
N: Jasne.
As: Fabian, masz kluczyki i czekaj na nas.
F: <bierze kluczyki idzie do auta>
As: Nie przejmuj się jego zachowaniem. Dałam mu list od ojca, to pewnie dlatego.
N: Spoko, rozumiem <smutna>
As: <przytula ją> Chodźmy do tego sklepu. <idą>
Przy samochodzie
F: <chce usiąść z przodu, po chwili postanawia usiąść z tyłu>
As,N: <idę>
As: <siada za kierownicą>
N: <siada z tyłu, zdziwiona widokiem Fabiana>
As: <rusza> Zostało jeszcze z 2,5, h jazdy.
N: Nie jesteś głodna?
As: Może trochę.
N: Zjedz coś, musisz mieć siłę.
As: <zatrzymuje się na uboczu> Masz rację.
N: <podaje jej jedzenie>
As: Dzięki, Nino.<je>
N: <podaje jedzenie Fabianowi>
F: <patrzy na nią> Dzięki... <zaczyna jeść>
As: Sama też coś zjedz.
N: Nie, jakoś nie mam apetytu.
As: Ale powinnaś jednak coś zjeść.
N: Dzięki, ale na serio nie mam ochoty.
F: <jest smutny, myśli, że to jego wina>
As: <kończy jeść> To jedziemy. <wyjeżdża>
N: <dzwoni jej telefon, odbiera> Halo... Cześć Amber...Tak, wszystko w porządku...Tak...za jakieś 2,5 godziny... zadzwonię... obiecuję... pa. <rozłącza się>
As: Amber?
N: Tak, dopytuje czy wszystko w porządku.
As: <uśmiecha się>
F: <delikatnie bierze Ninę za rękę>
N: <plącze swoje place z jego i przytula się do niego>
Proszz ;D Czytajcie ;)
Fantastyczne.:*
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuupeer ;**
OdpowiedzUsuńCudowny . <3333
OdpowiedzUsuńSuper!!!!!!
OdpowiedzUsuńHahah, uwielbiam spamować <333.
OdpowiedzUsuńReeewelacja! To ile teraz? :D
Hahaha :D O nie, nie, nie :P Nie namówisz mnie ;) Albo zrobimy tak... dzisiaj dodam jeszcze jeden - OSTATNI, podkreślam OSTATNI, ale jutro nie pojawi się żaden :P to jak? :)
Usuńjeżeli tak to 40 komentarzy ;P
Już się robi :3.
UsuńTo takie nie fair ja też chcę taki TALENT !!!!!
OdpowiedzUsuńBoski <33
OdpowiedzUsuńgeeenialne ;*
OdpowiedzUsuńJutro i tak się POJAWI, podkreślam - POJAWI. Zapewniam ;].
OdpowiedzUsuńOk,
OdpowiedzUsuńwięc
OdpowiedzUsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńsię
OdpowiedzUsuńdo
OdpowiedzUsuńroboty.
OdpowiedzUsuńMożesz
OdpowiedzUsuńjuż
OdpowiedzUsuńzacząć
OdpowiedzUsuńpisać,
OdpowiedzUsuńbo
OdpowiedzUsuńpewnością
OdpowiedzUsuńnigdy
OdpowiedzUsuńKocham twe scenariusze <3
OdpowiedzUsuńnie
OdpowiedzUsuńodpuszczę.
OdpowiedzUsuńI
OdpowiedzUsuńBoski :)
OdpowiedzUsuńdobrze
OdpowiedzUsuńo
OdpowiedzUsuńtym
OdpowiedzUsuńwiesz.
OdpowiedzUsuńMam
OdpowiedzUsuńnadzieję,
OdpowiedzUsuńże
OdpowiedzUsuńjuż
OdpowiedzUsuńDawaj, dawaj, dawaj, a jak nie dasz, przyjdę, uduszę i zakopię :D
OdpowiedzUsuńDawaj następny! :DD
Zgadzam się z tobą :D
Usuńzaczęłaś go pisać :))).
OdpowiedzUsuńTylko ma być dużo Jerome'a i Mary :D
OdpowiedzUsuńSuper,♥
OdpowiedzUsuńCudny scenariusz. Płakałam przy tym liście ;)
OdpowiedzUsuńPrzez ciebie się popłakałam. A scenariusz super!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń